OBOZY PRACY

Obozy pracy w naszej miejscowości i regionie w latach 1939-1945.

Z zebranych informacji dowiadujemy się, że bezpośrednio po wkroczeniu wojsk niemieckich do Polski w 1939 roku, przybyła do Świebodnej firma „Radlof”, z kierownikiem Wilhelmem Scheinem z Gliwic, był on z pochodzenia Niemcem i nienawidził Polaków. Wspomniana firma hitlerowska zaraz po przyjeździe wybudowała na terenie gdzie dzisiaj stoi szkoła 4 baraki, w których umieszczono około 100 więźniów pochodzących z okolic podgórskich Rzeszowszczyzny, a przede wszystkim spod Krosna, Jasła i Gorlic.

Teren dookoła otoczony był siatką. Baraki budowano z elementów gotowych,  każdy posiadał około 12 m długości i 6 m szerokości. Więźniowie spali na piętrowych pryczach wyścielonych słomą. W pobliżu baraków wybudowano kuchnię polową, w której gotowano strawę dla więźniów. Pozostawali oni pod nadzorem Niemców wspomnianej firmy.

Więźniowie budowali z kamienia drogi o strategicznym znaczeniu, oraz stanowiska artyleryjskie. Przygotowania te prowadzili hitlerowcy w związku z planami agresji na Związek Radziecki, potem prace wstrzymano. Firma Scheina przeniosła się do sąsiedniej gminy Jodłówki. Do Świebodnej przyjechała druga firma, której kierownikiem był Biallon Lorenz, do ścisłego kierownictwa  należeli także Gabriel Konstantin oraz Karl Sobotta.

Wraz z tą firmą  przybyła znaczna liczba żołnierzy Wehrmachtu oraz osób cywilnych, przeważnie Ślązaków, którzy znali język polski. Należeli oni do grona fachowców prowadzących i nadzorujących wszelkie prace fortyfikacyjne, obejmujące również swym zasięgiem sąsiednie wioski, tj. Rzeplin, Jodłówkę, Hucisko Nienadowskie, Rozbórz Długi, Rozbórz Okrągły i in. Budowano  zasieki od  Woli Rzeplińskiej po Jodłówkę, dobrze zamaskowane bunkry z drewnianych bali od strony Huciska pod Górą Mechową. Karczowano  także miejscowe lasy, skąd pobierano materiał na budowę umocnień. Przy zwózce materiałów z lasu zatrudniali Niemcy miejscowych gospodarzy wraz z końmi. Wiele furmanek wysyłano także na okres kilkutygodniowy poza teren Świebodnej. Wszystkimi pracami, nawet podczas ścinania drzew, kierowali Niemcy, tak w mundurach wojskowych, jak i cywilni.

Do pracy sprowadzał Wehrmacht ludzi z podbitych ziem wschodnich, których zakwaterowano po miejscowych stodołach i innych budynkach gospodarczych.  Z samej  Świebodnej pracowało tu około 50 osób , dorosłych i dzieci. przeważnie po 8 godzin dziennie. W okresie największego nasilenia prac liczba pracowników fizycznych dochodziła do 1 tys. osób. Miejscowej ludności płacono za pracę marne wynagrodzenie oraz dawano tzw. bony za które   otrzymywano żywność albo kawałek materiału na ubranie, a często nie  można było nabyć żadnego towaru. Ludzie ci musieli się sami żywić. Robotnikom- więźniom dostarczano wprawdzie pożywienie, ale porcje były tak skąpe i marne, że miejscowa ludność narażając własne życie przynosiła im chleb i inne produkty.

Hitlerowcy odnosili się różnie do pracowników zatrudnionych przy budowie fortyfikacji. Były przypadki bicia ludzi podczas pracy za rzekome ociąganie się lub niewykonywanie pracy tak jak Niemcy sobie życzyli.

W ten sposób zorganizowali hitlerowcy w Świebodnej poligon wojskowy, gdzie ćwiczyły jednostki wojskowe i stąd odmaszerowywały na front wschodni. Największe  nasilenie liczebne jednostek Wehrmachtu w tym rejonie miało miejsce na przełomie lat 1943 i 1944. Są przypuszczenia, że Niemcy planowali budowę wyrzutni rakiet V-2 w rejonie Góry Mechowej.

Pracami prowadzonymi przez Niemców w Świebodnej oraz ćwiczeniami wojsk hitlerowskich żywo interesował się polski ruch oporu. W roku 1944 hitlerowcy rozstrzelali podejrzanego o przynależność do walczącego podziemia Antoniego Mikłasza ze Świebodnej. Już na dwa tygodnie przed wkroczeniem oddziałów Armii Radzieckiej do granic powiatu jarosławskiego oddziały Armii Krajowej rozbiły jednostkę Wehrmachtu wycofującą się z  Świebodnej. Ludność porozbierała umocnienia wojskowe, a robotnicy- więźniowie rozeszli się do swoich domów. Inne źródła podają, ze obóz pracy w Świebodnej został założony w 2.V.1944 r., a zlikwidowany 24.VII. 1944 r. i było łącznie 9 baraków.

 

* fragment artykułu w "Ziemi Pruchnickiej" nr 1/2007 uczniów kl.VI SP w Świebodnej pod opieką Pani K.Szczygło